Ukazał się nowy, 48 numer e-magazynu Gwiezdny Pirat. W części RPG znajdziecie pomysły do neuroshimowego Nowego Yorku oraz scenariusz do Monastyru.

16 nowojorskich miejscówek dwóch autorów (warto zwrócić uwagę na strukturę opisu drugiego setu) to nie tylko gotowe, konkretne miejsca, ale mnóstwo pomysłów do podkradnięcia. Taki np. Container Square to wręcz mikrosetting wart osobnego dodatku.Niestety z drugiej strony krótki monastyrowy scenariusz „Tajemnica Kardolfu” jest nie tylko bardzo typowy, ale po prostu beznadziejny.
Oprócz tego w GP # 48 znajdziecie wspominki z konwentu Zjava i zapowiedź neuroshimowego niekonwentu Rafineria, sporo o Neuroshimie Tactics, trochę newsów na temat różnych gier Portalu (m.in. zapowiedź Skażeń znów do Neuroshimy) oraz sympatyczny felieton Ignacego Trzewiczka, tym razem o prototypowaniu przez kanibalizowanie.
Ogólnie z numeru na numer Gwiezdny Pirat coraz bardziej bezceremonialnie staje się magazynem promocyjnym produktów Wydawnictwa Portal. W najnowszym numerze nie znalazłem słowa na temat czegokolwiek innej firmy, a po proporcjach materiałów można wnioskować, jak rozkładają się priorytety wydawcy. Nie twierdzę, że to źle, ale może czas najwyższy zacząć mówić o tym wprost? No i usunąć z okładki tagline „niezbędnik miłośnika RPG”.