Parę dni temu w sieci ruszyła strona inicjatywy wydawniczej Misery Tourism Games. Na początek na stronie udostępniono trzy szkice nietypowych gier narracyjnych.

Na czym polega nietypowość gier Misery Tourism Games? Jak anonsują autorzy:

At Misery Tourism Games, we design role-playing games about vice, inhumanity and suffering. On this site you’ll find terrible games about terrible people in terrible situations. (…) We do it because we believe there is fun to be had in exploring tragedy and depravity with your friends in the safety of your kitchen, den or mother’s basement. Yes, fun. These are fun games. Or they should be.

Pewien ogląd, jak w praktyce ma wyglądać realizacja takiego założenia, dają udostępnione na początek trzy gry w stanie „alpha draft”:
Danse Macabre to gra o rozliczeniach z życiem w obliczu nadchodzącej śmierci; Passing, w pewnym stopniu przypominający „Mafię” – o rasizmie i wampirach na południu USA 1915 roku; natomiast Student/Zombie, rozgrywane za pomocą… szachów – o szkolnej masakrze i granicach między fikcją i rzeczywistością.
Każda z powyższych gier to ledwie kilka stron (czy raczej ekranów), złożonych skromnie, ale schludnie. Widać, że w grach tkwi spory potencjał, a autorzy mają niezłe pomysły, jednak z ich realizacją jest trochę gorzej. Ciekawy jest zwłaszcza widoczny w dwóch ostatnich tytułach motyw pogrywania łączeniem fajnych popkulturowych motywów i niefajnej rzeczywistości. Niestety pod względem designu wszystkie prezentowane gry pozostawiają sporo do życzenia, choć trzeba brać poprawkę, że to dopiero pierwsze szkice.
Czy gry „Misery Tourism Games” faktycznie są grami poruszającymi „ciężkie tematy”? Na pewno – że się powtórzę – mają ku temu potencjał. Chociaż Student/Zombie, a zwłaszcza Passing z pewnością mają większe szanse być „mocniej” odebrane w USA niż nad Wisłą. Na pewno jednak sporo brakuje im do mojego prywatnego mistrza w tej dziedzinie, a mianowicie opisywanej kiedyś przeze mnie na polterblogu, gry The Secret Lives of Serial Killers.