„Przetrwaliście Zagładę” to minigierka autorstwa Darkena, napisana na Nibykonkursowej fali. Niespełna 5k znaków wpisu na blogu, przed którym z uznaniem chylę swój kudłaty łeb.

Wyraźną inspiracją „Przetrwaliście Zagładę”, o której zresztą pisze sam autor, są Parsely Games. Z tą różnicą, że zamiast zabawy w emulację czysto tekstowych przygodówek, w „Przetrwaliście Zagładę” mamy do czynienia z multiplayer’ową przygodówką point&click. Z tych „indie” 🙂
Parę lokacji, parę przedmiotów, ich ograniczone, konkretnie wskazane, zastosowanie. Jednocześnie miejsce na opisy, czy ogólnie prowadzenie (w ograniczonym założeniami zakresie) prowadzącego i sporo miejsca na roleplejowanie. „Przetrwaliście Zagładę” mocno stawia na interakcje między postaciami. Wart wzmianki jest również świetnie rozpisane na wszystkich graczy, wplecione w grę, dookreślanie „settingu”.
Gra bardzo mocno kojarzy mi się z Mustangiem. Przedmioty powiązane z rolami postaci i sama fabuła ma powiedzmy „mityczny” rys.Ten klimat to jeszcze jeden plus gry. „Przetrwaliście Zagładę” to oryginalne – w ramach gier narracyjnych – podejście do tematyki postapokaliptycznej.
„Przetrwaliście Zagładę” jest w gruncie rzeczy scenariuszogrą – groscenariuszem, na moje oko słabo powtarzalnym. Sama fabuła nie jest przy tym zbyt rozbudowana (z pół godziny gry?), tworzy jednak zgrabnie kompletną całość. Bawiąc się w szkoły i szufladki, można by „Przetrwaliście Zagładę” określić jako rpg poem.
Fascynujące, że wciąż można w kategoriach story/role/whatever-playing game wymyśleć coś nowego. Z drugiej strony, dopiero gdy ktoś to zrobi, takie rozwiązanie wydaje się oczywiste. Ciekawe, że sam we wczesnej młodości bawiłem się w takiego rodzaju protorpg, inspirowane właśnie grami przygodowymi.
„Przetrwaliście Zagładę”, to gra, z którą zdecydowanie warto się zapoznać. Tylko, że wtedy już raczej w nią nie zagracie.